- To co oglądamy jakiś film ? - zapytał.
- No ok idź zrobić przekąski a ja resztę przygotuje.
Juss poszedł do kuchni a ja zaczełam robić nam miękkie miejsce przed telewizorem. Odsunełam stolik , który stał przed telewizorem. Wziełam materac , który był w garderobie i położyłam go na podłodze, wziełam jeszcze koc i poduszki. Wszystko ułożyłam na materacu i posłanie było gotowe. Po niespełna 5 minutach wrócił Justin z miską chipsów , colą i ciasteczkami.
- Czekaj.... czegoś mi tu brakuje - powiedziałam i zaczełam rozmyślać.
- Już wiem ! - krzyknełam, ale cicho żeby nie obudzić dzieciaków.
Zeszłam do kuchni i zaczełam szperać po szafkach. Justin zszedł zaraz za mną. Po chwili szukania znalazłam żelki i czekoladki. Udaliśmy sie do pokoju by wspólnie obejrzeć film. Oglądaliśmy wtuleni w siebie. Po jakimś czasie zauważyłam , że Justinowi się nudzi , ponieważ zaczął składać pocałunki na mojej szyi i bawić się moimi włosami.
- Justin przestań ! Oglądam film - co jak co , ale ten film naprawdę mnie zainteresował.
- No, ale Nell - wymruczał mi do ucha.
- Nie Justin. Zawieź mnie do domu.
- Ale.. - zaczął , ale ja mu przerwałam.
- Nie Juss. Do domu.
Popatrzył na mnie zdezorientowany.
- Już ! - wstałam , ubrałam kurtkę i udałam się do garażu .
Wziął kluczyki od auta , otworzył mi drzwi i ruszyliśmy w drogę do mnie do domu.
Podczas drogi nie odzywaliśmy się do siebie, można powiedzieć, że panowała niezręczna cisza.
Pożegnałam się z Justinem i udałam sie do domu. W domu jak zwykle nikogo nie było. Zamknęłam drzwi na klucz, upewniając się kilka razy czy aby na pewno są zamknięte. Ściągnełam kurtkę i buty zostawiając wszystko w przedpokoju. Poszłam do kuchni i otworzyłam lodówkę. Zjadłam płatki z mlekiem. Tak wiem dziwne o tej porze jeść płatki , ale cóż nie chciało mi się robić nic inego. Brudne naczynia włożyłam do zmywarki i leniwie udałam się do swojego pokoju. Wziełam piżame i poszłam do łazienki się umyć i ubrać nocny strój. Musiałam być wypoczęta bo jutro Justin ma koncert na który jadę razem z nim. Jestem szczęśliwa, że w końcu będe mogła zobaczyć mojego idola, który jest moim chłopakiem kiedy będzie robił to co kocha. Przebrana wyszłam z łazienki i położyłam się do łóżka. Napisałam jeszcze sms do Justina : "Dobranoc :*" i nie czekając na odpowiedz zasnełam. Rano obudziło mnie światło wkradające się do mojego pokoju. Powoli podnosiłam powieki by przyzwyczaić się do ostrego światła. Kiedy już mi się to udało wstałam z łóżka i powędrowałam leniwym krokiem do łazienki by się ubrać. Ogarnięta zeszłam do kuchni i zrobiłam sobie omlety. Zabrałam moje jedzenie do salonu i włączyłam telewizję. Nim się obejrzałam czas szybko zleciał i była już 11:45 co oznaczało, że za 15 minut przyjedzie po mnie Justin. Pobiegłam po schodach wziąść torbę. Spakowałam do niej telefon , portwel , błyszczyk i mp4. Usłyszałam dzwonek do drzwi więc pobiegłam je otworzyć. W drzwiach jak się tego spodziewałam stał Justin.
- Hej kochanie - powiedział i chciał mnie pocałować, ale ja się odsunełam.
- Taa cześć - powiedział i wyszliśmy z domu.
Zamknełam drzwi i ruszyliśmy do jego samochodu. Wsiadłam do auta nie czekając na to aż otworzy mi drzwi. Po chwili zjawił się koło mnie na miejscu kierowcy.
- Czy możesz powiedzieć mi do jasnej cholery o co ci chodzi ? - krzyknął.
Nie powiem, powiedział to z takim tonem , że trochę się go teraz bałam.
- Jedź bo się spóźnisz na próbę - powiedziałam cicho.
Ruszył z piskiem opon z pod mojego domu. Zerkał co chwilę na mnie a ja patrzałam z jaką prędkością jedzie. Licznik wskazywał 190 km/h. Nigdy nie bałam się kiedy Justin prowadził, ale teraz zaczełam się obawiać. Nagle zauważyłam, że zaczyna zwalniać i zjeżdżać na pobocze. Zatrzymał się i zgasił silnik.
- Nell proszę powiedz o co ci chodzi ? Dlaczego jesteś taka w stosunku do mnie ? Zrobiłem coś źle ?
- Czy zrobiłeś coś źle ? Zachowałeś się jak ostatni dupek ! Nie myśl sobie, że kiedy tobie się zachce będę to z tobą robiła. Potraktowałeś mnie jak jakąś rzecz. Jak jakąś dziwkę ! - chciałam wysiąść, ale mi nie pozwolił.
- Dobrze wiesz, że tak nie jest. Przepraszam.
Siedzieliśmy chwilę w ciszy.
- Czy. Czy ty w ogóle naprawdę mnie kochasz ? Czy tylko tak mówisz ? - zapytałam zamyślona.
- Ale o co ci chodzi ?
- Justin ja nwm czy ty naprawdę mnie kochasz. Czy tylko tak mówisz.
- Kochanie nawet nie wiesz jak trudno jest komuś zaufać. Nie wiesz czy ta osoba jest z tobą dlatego, że cie kocha czy tylko ze względu na pieniądze...
- Ale ja kocham ciebie tego prawdziwego Justina a nie tego Justina Biebera... - zaczełam , ale mi przerwał.
- Dasz mi dokończyć ? - przytaknełam głową.
- Nie wiesz komu możesz ufać, nie masz wielu przyjaciół a twój telefon rzadko dzwoni. Masz jedyną osobę przy której jesteś sobą i możesz jej powiedzieć wszystko. Tą osobą jesteś ty. Wiem, że kocham mnie za to jaki jestem a nie za to , że jestem sławy. Czuję to. Teraz nie wyobrażam sobie życia bez ciebie. Jestem gotowy zrobić dla ciebie wszystko, nawet skoczyć w ogień. Po prostu cie kocham Chanell.
- Ja ciebie też - powiedziałam, przytuliłam się do niego a po moim policzku poleciały łzy.
- Dobra jedź - powiedziałam i uśmiechnełam się do niego.
Po kilku minutach byliśmy pod areną w której odbędzie się dzisiejszy koncert. Weszliśmy do środka starając się aby paparazzi nas nie zobaczyli pokierowaliśmy się do garderoby Justina. Moje kochanie przebrało się i udało na próbę. Postanowiłam , że posiedzę trochę tutaj, nie chce tam iść. Zobaczę wszystko wieczorem. Wyciągnełam mp4 z torby , włożyłam słuchawki do uszu i zaczełam słuchać. Usiadłam na kanapie i przymknełam oczy. Wsłuchiwałam się w każde słowo słuchanych piosenek. Jedna piosenka była bardzo wzruszająca nie wytrzymałam i uroniłam łze.
Po chwili wrócił Justin uśmiechnął się w moją stronę,
- Dlaczego płaczesz kochanie? Coś się stało - zapytał i szybko do mnie podszedł.
- Nie, nie kochanie po prostu słuchałam muzyki - uśmiechnełam się i pocałowałam go.
Justin przebrał się i poszedł na m&g. Podziwiam go za to, że to wytrzymuje. On ma takie zabiegane życie. Ani chwili nie może odpocząć. No cóż, życie gwiazd. Wyszłam z garderoby i postanowiłam się przejść. Wyszłam przez jakieś drzwi i byłam na zewnątrz. Widziałam grupę dziewczyn, które stały przed areną.
- Cześć dziewczyny - przywitałam się.
-Idziecie na koncert ?- zapytałam.
- No pewnie, nie mogłybyśmy tego przegapić kiedy nasz idol gra w naszym mieście. Nadal nie wierzę, że to się dzieje. Moje marzenia się spełniają - powiedziała jedna z dziewczyn i już widziałam , że brakuje jej tchu.
- Oddychaj - upomniałam ją.
Rozmawiałam z nimi jeszcze chwilę i poszłam z powrotem do areny bo zaraz miał się rozpocząć koncert.
Na moje szczęście dziewczyny nie wiedziały, że jestem z Justinem. Po prostu nie chciałam, żeby świat o tym wiedział.
Rozmyślając doszłam do garderoby w której przygotowywał się Justin do występu.
- I jak tam ? - zapytałam.
- A wiesz cudownie. Mam przy sobie ciebie, bardzo cie kocham no i zaraz zobaczę moich Beliebers. Lepiej być nie może - mówił uśmiechjąc się.
- Justin - za drzwi wyłonił się Scooter.
- Na scenę - uśmiechnął się do niego.
Ruszyliśmy za kulisy gdzie Justin był przypinany do skrzydeł.
- Kocham cie - powiedziałam i poszłam zająć moje miejsce z którego oglądałam cały koncert.
Po drodze zaczepiła mnie Alison.
- Słuchaj zawsze ja wybieram dziewczynę do OLLG , ale teraz myślę, że to ty powinnaś to dzisiaj zrobić - uśmiechneła się.
Podziękowałam jej i poszłam zająć moje miejsce.
Koncert trwał w najlepsze. Justin zaczął śpiewać One less lonley girl więc ja zaczełam szukać tej jednej szczęściary dla, której Justin zaśpiewa.
Chodziłam pośród tłumów i zauważyłam dziewczynę, z którą wcześniej rozmawiałam. Bez zastanowienia do niej podeszłam.
- Chcesz zostać dziewczyną z teledysku ?- zapytałam z uśmiechem.
- Tak ! - krzyknęła.
Zabrałam ją za kulisy. Poczekaliśmy na odpowiedni moment i tancerze zabrali ją na scene.
W końcu koncert się skończył. Zaczełam szukać Justina, ale nigdzie nie mogłam go znaleźć. Nagle gdy przechodziłam koło kantorku usłyszałąm ten głos.
- Słuchaj to nie może się dłużej ciągnąć. Wczoraj wieczorem przyszedł do mnie Rayan i trochę wypiliśmy więc dlatego się z tobą przespałem.
Otworzyłam drzwi i zamarłam.....
-------------------------------------------------
:c
Wesołych i pogodnych świąt <3
Kocham was <3
CZYTASZ - KOMENTUJESZ
KOMENT - ROZDZIAŁ
Jak obiecałam przeczytałam :) Czekam na więcej <33
OdpowiedzUsuńPisz dalej! Masz dziewczyno talent! To ja z aska:) / @d4yw3
OdpowiedzUsuńHej Śliczne to opowiadanie :** Pisz dalej <3
OdpowiedzUsuńOmom jakie Piękne <3
OdpowiedzUsuńCUDOWNE <3 pisz dalej , prosimy :* nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału ! ^^
OdpowiedzUsuńBosh ... *.* to jest świetne a ty zajebiście piszesz ;* jak obiecałam, to masz moją opinię ;3 i pisz dalej bo masz talent :* / Nikt Ważny...
OdpowiedzUsuńSuper pisz dalej wciągnełam się ;) ;* z aska/ @bujnatrawa
OdpowiedzUsuńBłagam dodaj jeszcze bo ja nie wytrzymam :*
OdpowiedzUsuńKocham ten blog <333
OdpowiedzUsuńSuper ! :) Jak zwykle genialne.
OdpowiedzUsuń/mistycznaluiza2
Kocham to!!!
OdpowiedzUsuń